Anime i manga Naruto ^^

Yuki

Idziecie gdzieś dziewczyny na sylwestra? ^^
A bw trzeba tu jakoś zwabić Annu, bo jest strasznie przybita ;( martwie się o nią...

Spirit

ja idę na 20:30

Annu-chan

Jejuś Yuki-chan serio tak siem o mnie martwisz? ^^"

Yuki

No a co myślałaś? ^^

Annu-chan

Ee... nic nie myślałam ^^" Przecież nie umiem ^^"

Sakura-chan

Ściema...xD Grey_Light_Colorz_PDT_04

Yuki

xD no więc jak wam mija sylwester? Grey_Light_Colorz_PDT_04

Sakura-chan

Całkiem całkiem...xD Tylko mnie dobił Kiba, bo napisał, chyba już jakiś 5 raz, że jestem słodka! Grey_Light_Colorz_PDT_08

Ale on też Grey_Light_Colorz_PDT_12

Yuki

No widzisz, widzisz xD może sie chłopak zakochał? xD

Sakura-chan

Uważaj na łeb, bo Cię zdzielę! No, ale może...xD

Yuki

xD xD <robi unik> kto wie ^^ ^__^

Sakura-chan

Ja siet... Jak mogłam przyznać w czymś takim rację? O ja głupia nie dorozwinięta umysłowo!

Yuki

xD trudno przepadło xD

Sakura-chan

A ten uczniak to się zmieni? Dobra wiadomość...xD W noci u mnie będzie Kiba...xD

Joyce

No wiec co do miłosci to nigdy sie nie zakochałam tak naprawde w chłopaku jakimś realnym^^ <- Bo wiadome że Gaara to tylko mój boy^^
Ale co do miłosnych historii to całe moje zycie jest jedna wielka miłosna historią...Wiec moze w skrucie wam ja opowiem^^
Gdy poszłam do zerówki...chodziłam do klasy 0"a"...nom i była klasa 0"b" nie znaliśmy sie, zupełnie po za tym przecież byłam wtedy mała i w sumie mało kto mnie interesował prócz kolerzanek i zabawy. Ale zawsze milismy z ta głupią 0"b" razem religie... Nom i ja wtedy nie byłam jeszcze niczego świadoma ze na pierwszej lekcji religi która odbyła sie z 0"b", obserwóje mnie chłopak. Potem kilka osób odeszło i 0"a" i 0"b" połaczyły sie i poszły dalej jako 1"a" chodziąłm do pierwszej klasy....i wtedy sie dowiedziałam zę podobam sie ni jakiemu Michałowi. Nom ale jak to dzieci byął to dla mnie beka...śmiałąm sie z tego i nic z tego nie wynikło....Lata mijały a Michał zamiast sie odemnie odczepić coraz bardziej mnei nekał.... I mówił jak bardzo mnie kocha itp. chodziliśmy do jednej klasy przez cała podstawówke...a on jak sie zakochał tak to trwało. Jednak ja mu nie dawałam sznasy bo mimo ze był bardzo miły i z wygladu przecietny to nie chciałąm z nim chodzić. W pierwszej gimnazjum on poszedł do a a ja do b...po nie długim czase nekania mnie dalej...znalazł sobie dziewczyne...pogratulowałam mu..i byłam szczęśliwa ze w koncu zrozumiał...to co mu mówiłam od kilku lat...ze do siebie nie pasujemi i ze są ładniejsze odemnie i ze ma sobie znaleść inną. Jednak michał chodził z tą dziewczyna mozę z miesiac i zerwali ze sobą...był troche w dołku ale niedługo sie podniusł i znalazł inną i znów cos sie stało i zerwali ze sobą...spytałąm czemu a on mi na to... 'zrozumiałem albo Ty.... albo do końca życia będę sam' Próboweałam mu wbic do głowy ze nie..ale to nie działa...a co jest obecnie?? Jesteśmy przyjaciółmi...ale on nadal mnie "Kocha" i chce ze mna chodzic...ale ja niechce.... dziś ide z nim i z moja znajoma na zakupy...ale nie wiem jak mu powiedzieć Michał odpuść sobie...próbowałam wszystkiego ale nic nie dziła...ja nie owijam w bawełne i wale prosto z mostu "Nie " a on i tak swoje...
Tak wiec od zerówki do teraz moje zycie jest miłosną historia..... I niech nikt mi nie pisze ze to takie romantyczne...bo nie jest.... Grey_Light_Colorz_PDT_45