Anime i manga Naruto ^^

Dianusia

nie wiem czy wam się spodoba, ale co tam ... przestawiam wam jedną z seri Zmutowanych Bajek xD

Haoś wesoło skakał po łonce zbierając kwiaty.
- Hopsasasa! Po łączce!! - Śpiewał.
Wszystkiemu przyglądał się Opacho. W pewniej chwili podszedł do swojego mistrza.
- Cieszę się mistrzu, że wreszcie masz swoją wymarzoną rolę! - Powiedział.
- Wymarzoną?? He he... oczym ty mówisz Opacho?? - Udawał ździwienie Hao.
- Ale jakto?? Przecież jeszcze wczoraj mówiłeś, że zawsze chciałeś ponosić sobie biustonosz, sktingi i rajstopy...
Hao natychmiast zrobił się czerowny i "przez przypadek" dał obfitego kopa w mordę murzynka, który z płaczem pobiegł do zamku macochy królewny śnieżki <czytaj Haosia>
- Gadaj pier*** lustro kto jest najsexowniejszy na świecie! - Rozkazała Anna słodkim głosem lustrowi <eee... macie inny pomysł by to odmienić??>
- Masz cycki jak Pamela Anderson, masz twarz jak doda, masz głos jak... no nie wiem, powiedzmy... Avril Lavigne, lecz Hao sexowniejszy od ciebie... - Rzekło lustro z nieukrywanym strachem.
- CO??!! Ty popier*** lustro!! Jak śmiesz ty poj*** skó*** !! - Wrzasnęła rozbijając lustro na kawałki. - Chodź tu Morty!
Do lochów szybko przybiegł Manta.
- Tak pani?? - Spytał.
- Ponoć Hao jest bardziej sexowny ode mnie... muszę wymyślić jakiś plan zemsty!! Mam pomysł!! Ha ha ha ha!! <demoniczny śmiech, trwa około 20 minut> Dam mu trening!! Tak!! Najpier zrobi 50000000km, później 200000000 pompek, a na koniec 900000 minut krzesełka!!! Ha ha ha <kolejne 20 minut> Będzie tak zmęczony i spocony, że przestanie być sexy!! A wtedy to ja będę najgorętszą i najsexowniejszą istotą na ziemi!!
- Ale pani, wiec, że sexy Haoś, zawsze wygląda sexy... nie ważne co się z nim dzieje... dla Dianiusi jest sexowny nawet wtedy gdy obiera kurczaki <od Dianiusi: przekonałam się o tym czytając jedno z zajefajnych opeczek Grey_Light_Colorz_PDT_04

tyle, że to była perliczka Grey_Light_Colorz_PDT_04

>!! A wiesz, że to Dianusia opowiada te bajki i to od niej zależy co powie lustro! - Uprzedził ją Morty.
- No tak... hm... w takim razie co mam zrobić?? Tak! Wiem! Dam mu zatrude jabłko!!!
- eee... Anno...
- Co???!!!!
- To jeszcze nie ta kwestia... teraz masz kazać mi go zabić... jabłko będzie dopiero potem...
- Aaaa.... no tak... ehem... w takim razie idź do lasu i go zabij! A na dowód, że to zrobiłeś przynieś mi kawałek jego dupeczki!!!!! - Zaśmiała się złowrogo Anna.
- 'O_o... Anno, czy to nie miało być serce?? - Spytał Morty.
- No miało, ale Diana stwierdziła, że tak będzie bardziej sexownie... - Wytłumaczyła medium.
Wszystkiemu przyglądał się mały Opacho. Szybko pobiegł do swojego mistrza.
- MISTRZU!!! Anna chce cię zabić, bo jesteś bardziej sexy niż ona!!!
- Taa... cała Anna... kur**... to co spadamy stąd??
Opacho nie zdążył odpowiedzieć bo Haoś ruszył w las sexownie poruszając nogami. Szedł i szedł ile sił w nogach, w końcu zmęczony upadł na ziemię czyli po jakiś 10 minutach drogi...
***
- Ej!! Nie przesadzaj Diana!! Minęło 15!! A po za tym, nie moja wina, że nie jestem przyzwyczajony do chodzenia!! - Zdenerował się Hao.
- No wiesz, jak ciągle wykorzystujesz ducha ognia jako pojazd, to o czym my tu gadamy?? - Spytałam.
- A no właśnie... nie dało by się jakoś go tu skombinować??
- Oczywiście, że nie... zbyt sexownie chodzisz Grey_Light_Colorz_PDT_04

Ale jak chesz to mogę ci dać ferrari, albo nie dam ci coś innego Grey_Light_Colorz_PDT_04

- Co??
- Zobaczysz Grey_Light_Colorz_PDT_04

Narazie się połóż na trawie i płacz histeryzując, że nie masz dokąd iść!
***
Hao położył się na ziemi i zaczął histeryzować, że nie ma dokąd iść. gdy nagle usłyszał cichy głosik...
- Nie martw się! Wszystko będzie dobrze!
- Kto to powiedział?? - Zdziwił się królewna <słodko to brzmi, no nie??>
- To my! Grube, gadające kwiatki!! <JUPI!!! Kocham was!!>
***
- Diana, to ma być ten prezent??
- No Grey_Light_Colorz_PDT_04

^_^ ^_^ podoba ci się???
- Jest świetny Grey_Light_Colorz_PDT_04

- Ale pamiętaj, nic za darmo Grey_Light_Colorz_PDT_04

- Co masz na myśli??
- Dzisiejszy wieczój jest tylko nasz Grey_Light_Colorz_PDT_04

<błysk w oku>
- ...rrrr....
***
Wracając do kwiatków...
- Tam, nie daleko mieszkają krasnolódki! Idź do nich! Będziesz mógł tam zamieszkać! - Powiedział różowy kwiatek.
Haosiowi ulżyło... wreszcie miał schronienie... ruszył więc przez las zostawiając kwiatki w tyle. Do domu doszedł dopiero po czterech minutach. <muszę mieć czas na napisanie tego zdania, no nie?? Grey_Light_Colorz_PDT_04

> Domek był pusty <tak nawaiasem był to piernikowy domek Grey_Light_Colorz_PDT_04

najprawodpodoniej dlatego, że Dianiusia, czyli ja Grey_Light_Colorz_PDT_04

wczoraj wpadła w derpresję i miała ochotę na tonę słodyczy... jednak jak to zazwyczaj bywa w domu nic nie było... T_T i wtedy pomyślała sobie, że fajnie by było mieć taki piernikowy domek Grey_Light_Colorz_PDT_04

Dała go Haosiowi bo i tak prędzej czy później się z nim ożeni i sobie tam razem zamieszkają Grey_Light_Colorz_PDT_04

No... oczywiście sexy Haoś jeszcze o tym nie wie...>
Królewna Hao rozgościła się w nowym domu... było tam strasznie brudno... Haoś zabrał się do oglądania telewizji <było tam siedem małych telewizorków> a Opacho za sprzątanie. Gdy Zick zmęczył się oglądaniem telewizji <w końcu to wyrozumiałe...> wykopał Opacho na dwór, a nam położył się w jednym z łóżek <których oczywiście było siedem Grey_Light_Colorz_PDT_04

>
Równo o północy do chatki wstąpiły krasnolódki, Yoh, Trey, Lennuś, Faust, Joco, Layserg i powiedzmy... Tamao Grey_Light_Colorz_PDT_04

*** kurde może trochę przewiniemy do przodu?? To streszczenie tego co się działo...
- Kto śpi w naszym łóżku??!! - Yoh
- AAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!! <rąbniecie Haosia w głowę o sufit>
- bla bla bla jesteśmyv krasnoludki... bla bla bla
- Ja królewna Haoś... bla bla bla Anna coś tam coś tam... grube gadające kwiatki... bla bla bla... no a teraz jestem u was!
- Zamieszkaj z nami!! - Layserg.
- Nie! - Gburek Lennuś
- Tak - wszyscy
Zdenerwowanie Lennusia, rzucanie krzesłami i td...
***
ok, jesteśmy w momencie kiedy królewna Haoś mieszka u krasnolódków tydzień. Anna dowiedziała się gdzie mieszka królewna. Nie uwieżycie, ale przebrała się za staruszkę i ruszyła do domku krasnolódków. Zapukała do drzwi.
- Czego kur** jestem zajęty oglądaniem telewizji!! - Zdenerwował się Hao.
- Witaj, jestem...eee... Bronhilda i przyniosłam ci coś...
- Dawaj kur** to jabłko i spier***... zaraz... zaraz... to nie jabłko!!
Rzeczywiście, Anna, znaczy Bronhilda wcale nie trzymała w ręku jabłko tylko... Opacho!
- Czy to nie miało byc jabłko?? - Zdziwił się Haoś.
- Ano miało, ale gdzieś się zapodziało.
- Nic nie szkodzi, Opacho też pewnie będzie smaczny...
- Nie mistrzu!! Błagam!! Chcesz jeść takie wymiociny jak ja??!!
Jednak było już za późno, Hao wgryzł się we włosy retro Opacho... uf... to nie było miłe doświadczenie... biedny Haoś zadławił się jego gęstym włosiem i najpierw zaczął pluć, potem charkać, a na końcu... padł. T_T_T_T
*** krasnolódki położyły królewnę na stole i płakali... no, w sumie to nie płakali... wręcz przeciwnie... otworzyli szampana, puszczali fajerwerki i dziko tańczyli... ale to nie istotne... gdy nagle na scenę wkroczył... książkę Rio!!! Co?? Rio?? Ale...
***NIE!!!!!!!! MÓJ HAO ZOSTATNIE ZMOLESTOWANY PRZEZ PÓŁ NAGIEGO PAWIANA!! MUSZE TAM IŚĆ!!! ZARAZ NIE MOGĘ!! TEN POJ*** SKÓ** PRZYWIĄZAŁ MNIE DO KRZESłA!!! NIE!!! kur** to teraz już nic mi nie zostało, tylko oglądanie tego co się tam dzieje T_T_T_T... to ja miałam być księciem... T_T_T_T_T_T_T_T***
- Moja królewna w obsesji!! - Podniecony Rio rzucił się na biednego Haosia T_T_T_T i... stało się... włożył mu jęzor do gardła... no kur*** ile on go całuje??? No już przestań!! słuszczysz!! Ty zboczony pedofilu!!! Co ty z nim robisz??!! Zostaw jego członka w spokoju!! Jego członek jest tylko mój!! Słyszysz!!!!! Biedny Hao... będzie miał urazę do końca życia T_T_T_T no!! Wreszcie przestał!! Biedny Hao!!
- Dlaczego on się nie budzi?? - Spytał Trey.
- No nie wiem... może wszyscy mamy go pocałować?? - Spytała Tamara.
*** No jeszcze tego mi brakowało!! To nie może być naprawdę!!***
Wszystkie krasnoludki po koleji pocałowały namiętnie Haosia... ten się nie obudził. Dopiero Opacho <z odgryzionymi włosami> rzekł:
- Wy kretyni! Tu trzeba pocałunku prawdziwej miłości!!
*** To ja!! Ja go kocham na prawdę!! T_T_T_T ***
Opacho ze lśniącymi oczkami pocałował swojego mistrza, ten natychmiast się obudził.
- Co ty wyprawiasz ty poj** skó*** człowiek się nie może zdrzęmnąć bo już jakiś napalony zboczeniec pcha mu jęzor do gardła??!! - Wrzasnął i kopnął go w dupę.

Joyce

jeszcze nie przeczytałam ale przeczytam i ocenie^^

Dianusia

heh... trochę długie wyszło... Grey_Light_Colorz_PDT_27

na blogu jest jakieś ... krótsze... Grey_Light_Colorz_PDT_27

Yuzu

cóż mam powiedzieć to jest BOSKIE

Fimek

O LOL! xD Uśmiałem się, choć czytałem z przerwami na inne posty Grey_Light_Colorz_PDT_04

Chce więcej!

Yuki

___^___ nie no zabiło mnie xDD ja chce jeszcze raz @w@ xDD
tak btw Fimek wielbie twój obecny avek xD

Starscream · Gość

kozackie mi sie podobalo....taka zmutowana bajka w chujowa pogode poprawia humor .......